Kiedy wstała, Sophie już czekała na nią ze śniadaniem. Na stole były omlety w sosie karmelowym, kanapki z dżemem, sok truskawkowy i malinowy. Kiedy obudziła się, z myślą że będzie we własnym łóżku zdziwiła się.
- To jednak nie był seen! - Powiedziała ze zdumieniem i radością.
- Jaki sen? Amando? Śpisz jeszcze? - Zapytała wróżka po cichu wchodząc do pokoju.
- Nie, nie śpię już. Po prostu myślałam że ty i ta cała ,, Kraina marzeń '' to był jeden, długi sen. Widać myliłam się.
- To źle?
- Niee! Bardzo dobrze! - Oznajmiła Amanda z szerokim uśmiechem.
- No do bardzo dobrze!No, chodź na śniadanie.
Mandy wstała, ubrała się i uczesała, zjadła i stwierdziła że czas już wracać.
- Chyba muszę już iść. Ale wrócę tu, jutro. Ee, mogłabyś mi pokazać drogę do wyjśćia?
- Jasne. - Powiedziała Sophie i zaprowadziła dziewczynkę do tajemniczego korytarza, z którego po chwili wyszła i znalazła się w swoim pokoju. Niestety, Amanda to już nie była zwykła nastolatka. Sophie dała jej dar, jaki dar? Zaraz się dowiecie.
- Jeej. To niesamowite, był dzień i była noc. A tutaj dalej ten sam dzień!
Amanda jak zwykle w podskokach zeszła na dół. Hm, czy aby napewno na SAM dół? Nie zgodzę się. Tuż po pierwszym skoku dziewczyna zaczęła lewitować.
- Co się dzieje, dlaczego ja latam?! - Amanda wpadła w panikę, przez chwilę nie mogła opanować swojego " daru " lecz z czasem szło to jej coraz lepiej aż w końcu opanowała latanie do perfekcji.
Dziewczynka zjadła przekąskę, wykąpała się i przebrała, po czym znów wróciła do Sophie.
___________________________________________________
Myślę, że spodobają wam się dalsze części historii życia Amandy. Zapraszam do komentowania i obserwowania :)
wtorek, 27 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne : )
OdpowiedzUsuńFajny blog :D
OdpowiedzUsuńSorry jak nie lubisz spamów, ale to jest raczej zasada coś za coś ;))
Dodałam się do obserwatorów twojego bloga i liczę na to samo z twojej strony ;))
http://buziaczekkk12.blogspot.com